Obserwatorzy

poniedziałek, 4 lipca 2016

Tutti Frutti, Cukrowy peeling do ciała, brzoskwinia i mango

Witajcie!
Ostatnia recenzja na moim blogu pojawiła się jeszcze za czasów, gdy dinozaury chodziły po świecie. Postanowiłam to zmienić i dlatego mam dla Was recenzję mojego ulubionego peelingu do ciała. Zapraszam na Tutti Frutti!


Peeling znajduje się w bardzo ładnym, estetycznym i kolorowym opakowaniu, dlatego bardzo szybko rzuca się w oczy. Opakowanie jest odkręcane i niestety nakrętka jest bardzo duża, co może sprawiać pewien problem, szczególnie osobom, które mają małe dłonie.
Jedno takie opakowanie zawiera 300 g produktu. Może się to wydawać niewiele, ale peeling jest wydajny i nie potrzeba go za dużo używać. Produkt jest również bardzo gęsty, dlatego "wydobywanie" go z pojemnika nie sprawia problemów.


Opakowanie wydaje się być przezroczyste, ale niestety takie nie jest, dlatego, żeby sprawdzić ile nam go zostało musimy odkręcić nakrętkę i zajrzeć do środka.
Każdy zapach ma inny kolor przewodni, co jest dużym ułatwieniem dla kogoś kto ma ich kilka i nie chce za każdym razem czytać etykiet.
Oczywiście na każdym wieczku znajdują się grafiki owoców, które wchodzą w skład danego peelingu.


Wybrałam ten zapach, ponieważ uwielbiam mango, dlatego bez zastanowienia wzięłam go z półki. Powiem Wam, że nie myliłam się co do tego zapachu. Jest intensywny, ale nie drażniący, dlatego przyjemnie się go używa.
Podczas używania delikatnie oczyszcza skórę i nie pozostawia zaczerwienień, co raz mi się zdarzyło z innym produktem. Z tym peelingiem prysznic to czysta przyjemność.
Dodatkowo peeling nie wysusza skóry, a nawet ją nawilża, dzięki czemu staje się miękka i przyjemna w dotyku.


Mam nadzieję, że przedstawiłam Wam ten produkt w samych superlatywach i że zachęciłam Was do zakupienia (chociaż na wypróbowanie) właśnie tego produktu, który praktycznie nie ma wad.
Cena jest dosyć wysoka, bo wynosi około 16-18 złotych, ale raz na jakiś czas warto zainwestować.
Myślę, że jak kupię sobie kiedyś jakiś inny zapach, to również o nim wspomnę w osobnym poście.
Naprawdę polubiłam ten produkt, dlatego nie wyobrażam sobie, że miałabym zakończyć przygodę na tym jednym zapachu.

A Wy? Używałyście kiedyś tego peelingu? Piszcie w komentarzach :D

1 komentarz :

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka