Obserwatorzy

piątek, 10 lutego 2017

[Film na piątek #1] Zakopana Betty

Romantyczna czarna komedia. Brzmi to trochę dziwnie, ale idealnie opisuje film pt. "Zakopana Betty".


Trzeba przyznać, że brytyjski humor jest specyficzny i nie każdemu przypadnie do gustu. Są jednak filmy, w których nie razi on tak bardzo i rozbawi nawet zagorzałych sceptyków. Warto poświęcić trochę czasu aby obejrzeć ten film.


Boris Plots i Betty Rhys-Jones to dwoje ludzi, którzy od wielu lat darzą siebie nawzajem nie byle jakim uczuciem. Jednak ich drogi nigdy się nie zeszły. On jest właścicielem, jedynego w malutkiej miejscowości, zakładu pogrzebowego, ona- gospodynią domową i żoną jednego z wysoko postawionych urzędników. A co się stanie, gdy Boris i Betty spotkają się po latach? Czy ich uczucia do siebie odżyją? Jakie podejmą decyzje skoro przez całe życie marzyli aby być razem?


Bardzo ciekawy pomysł na scenariusz i pokazanie, z pozoru banalnej historii, w inny niż dotychczas sposób. Niektóre z żartów, pojawiających się w filmie, nie każdego będą bawić. Nie jest to jednak film, który oglądając będziemy wybuchać śmiechem. Tutaj raczej od czasu do czasu możemy chichotać. Niech to jednak nikogo nie zraża, ponieważ cały film jest przemyślany i bardzo fajnie zagrany. Najciekawszym i moim zdaniem najśmieszniejszym jest pokazanie konkurowania ze sobą dwóch zakładów pogrzebowych (jeden z nich od zawsze należący do Borisa Plotsa, a drugi, dopiero otwarty, należący do Franka Featherbed'a). Brenda Blethyn i Alfred Molina tworzą genialną parę filmową, a grający obok nich Christopher Walken dopełnia całości. Gorąco polecam i zachęcam do obejrzenia tego filmu, którego scenariusz zwykłą historię miłosną zamienił w niesamowitą opowieść.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka