Witajcie!
Uwielbiam maseczki typu peel-off. Łatwo się je nakłada, a później bardzo łatwo ściąga. Moim nowym nabytkiem i jednocześnie z miejsca ulubieńcem jest maseczka z firmy Avon z ekstraktem alg.
Produkt znajduje się w bardzo ładnej, morskiej tubie z motywami srebrnymi o pojemności 75 ml. Ma łatwe otwieranie, dzięki czemu nie muszę się siłować z opakowaniem i łatwiej jest dostać się do maseczki. Maseczka jest stosunkowo gęsta, ale nie przeszkadza to ani w jej wydobyciu ze środka, ani w aplikacji na skórę twarzy.
Ma przyjemny, delikatny zapach, dodatkowo zawierając drobinki z alg. Podczas nakładania możemy poczuć delikatne chłodzenie skóry.
Maseczka bardzo dobrze "zastyga" na twarzy i nie powoduje nieprzyjemnego "ściągania" skóry. Po jej zdjęciu wyczułam, że skóra stała się o wiele gładsza i bardziej miękka w dotyku niż wcześniej. Nie uczuliła mnie, co również jest dużą zaletą produktu.
Jeśli chodzi o wydajność, to niestety nie określę jej jednoznacznie, ponieważ tę maseczkę stosuję jedynie raz w tygodniu. Jestem jednak z niej zadowolona, bo wystarczy nałożyć naprawdę cienką warstwę, dlatego przy takim okresie stosowania mam ją bardzo długo.
Ogólnie jestem zadowolona z produktu, z jego działania oraz wydajności. Cena również nie jest wygórowana, a często się zdarza, że można ten produkt zdobyć jeszcze taniej, np. podczas sezonowych promocji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Dobrze, że wydajność jest taka dobra. To mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńWażne, że Tobie służy ta maseczka :)
OdpowiedzUsuń